motto:
Wędrówką jedną życie jest człowieka / Idzie wciąż/
Dalej wciąż/ Dokąd? Skąd? //
(Edward Stachura)
Schody życia to siedemnastowieczny obraz anonimowego malarza niderlandzkiego, który od wielu lat towarzyszy mi w mojej wędrówce przez świat. W sposób charakterystyczny dla tamtej epoki artysta pokazuje życie ludzkie jako wędrówkę po schodach. Najpierw dorastanie i wspinanie się po stopniach coraz wyżej – co jest naszym dzieciństwem i młodością – górną i chmurną. Dalej stajemy się dorosłymi pełniąc różne funkcje publiczne. Druga część obrazu pokazuje nasze wycofywanie się z aktywnego działania – powoli krok za krokiem, rok za rokiem schodzimy ku kresowi życia. Kończy się nasza wędrówka.
Obraz ten przedstawia w sposób symboliczny , że każdy z nas jest – homo viator – wędrowcem.
Tak najczęściej wygląda nasze życie. Od pierwszego do ostatniego stopnia schodów.
Tobie Danko nie dane było odbyć taką wędrówkę. Twoja została przerwana przedwcześnie w drodze ku górze – daleko było jeszcze do momentu schodzenia. Wiele ról i prac pozostawiłaś niedokonanych. Nie byłaś ani teściową, ani babcią, nie pojechałaś do Stanów, by sprawdzić jakie pamiątki nowskie skrywa kistka rodzinna, nie zdążyłaś – w pół drogi byłaś i dlatego nasz żal i smutek nadal trwa. Bo my, Twoi bliscy, znajomi i przyjaciele czekaliśmy na kolejne spotkania z Florentyną, na spacery uliczkami dawnego Nowego.
Sierpień jest miesiącem kończącym wakacje – nawet tak nietypowe jak tegoroczne – ale też przypomina Twoje odejście.
Jest to dla mnie miesiąc rozmyślań o Tobie Ośmiocyfrowa, o przemijaniu mego życia, ale też o jego urokach, darach, które nam przynosi – wszystko to bez Ciebie, ale z Tobą. Bo życie ma jeszcze inną metaforę – niż schody życia – jest wątkiem i osnową, które tkamy codziennie. A może rozmyślania o tych, którzy wcześniej zakończyli wędrówkę z tymi pozostającymi na schodach łączy coś ? Może Ci, co odeszli są wątkiem (niedocieczonym jak pisał poeta), a my żyjący dodajemy osnowę i tak tkamy tkaninę zwaną pamięcią, historią, wspomnieniem, dziejami. Wspólnie zatrzymujemy zdawałoby się ulotne chwile – naszych spotkań, rozmów, zachwytów i milczeń.
Bo na bilans naszego żywota być może składają się nie tylko prace i czyny wykonane w trakcie wędrowania po schodach życia, ale również pamięć i wspomnienia, w których przechowujemy tych, co nas opuścili przedwcześnie….?
Ty przyjaciółko swą wędrówkę przerwałaś jeszcze wchodząc, wspinając się i wierząc, że wiele pięknych dni, prac, przyjaźni było przed Tobą – jak przerwany lot urwało się Twoja wspinaczka – dlatego wstawiłem w przejściu pomiędzy światem żywych i zmarłych Twoje sopockie kolumbarium – znak pamięci. Bo poeta śpiewa: Jak chmura zwiewna życie jest człowieka! / Płynie wzwyż, / Płynie w niż! /Śmierć go czeka? / Śmierć go czeka !
Toruń, 28 sierpnia 2020 (kapa) |