Trzeba odbudować rodzinny dom Hajduków w Wielkim Komorsku
Ośmioosobowa rodzina nie może wrócić do swoich mieszkań. Ich dobytek spłonął.
- Byliśmy z bratem po obiedzie, gdy Dorota zaczęła krzyczeć, że się pali. Rzuciliśmy się do studni, ale ogień był za duży. Zadzwoniliśmy po strażaków - relacjonuje Henryk Hajduk z Wielkiego Komorska.